Książka, którą napisała Halina Dąbrowska-Morayne jest świadectwem tragicznego losu, jaki był udziałem dziesiątek tysięcy Polaków, którzy po 17 września 1939 r. znaleźli się na terenach II Rzeczypospolitej okupowanych przez Związek Radziecki. Autorka przejmująco opowiada o tym, jak ją, jej rodzinę i wielu innych Polaków pozbawiono Ojczyzny, rodzinnego domu, możliwości, które wiążą się z życiem w wolnym kraju. Opowiada o wysiedleniu, pobycie na nieludzkiej ziemi, niewolniczej pracy, głodzie, zimnie, aresztowaniu i przesłuchaniach przez NKWD, wyroku sowieckiego „sądu”, który skazał ją na wiele lat zesłania na Syberii, mimo zakończenia wojny, o walce o możliwość powrotu do Polski i rodziny. To książka, którą czyta się ze ściśniętym sercem i ze łzami w oczach, ale nie brakuje w niej i opowieści o dobru, którego Autorka doświadczyła od Rosjan – zwykłych ludzi, prześladowanych we własnej ojczyźnie. Kiedy czytamy tę wstrząsającą opowieść w chwili agresji Rosji na Ukrainę, uświadamiamy sobie, że mimo zmiany nazwy państwa – nadal jest to „imperium zła”.