Więcej informacji
Ta książeczka jest rzeczywiście edytorskim drobiazgiem, bo i fraszka, jako „drobiazg” gatunkowy niejako narzuca formę i format tej publikacji. Okazuje się, że mistrzyni poezji lirycznej, jaką jest bydgoska poetka Małgorzata Mówińska-Zyśk, całkiem dobrze czuje się w roli obserwatora naszej codzienności, potraktowanej z przymrużeniem oka, choć niepozbawionej refleksji. Finezja i lekkość, okraszone zgrabną pointą – to zachęca do lektury.